NPR Mionší
Markiz, łowy, cietrzewie
Stary, pochylony kamień przypomina dawne czasy cieszyńskiego panowania,
kiedy Mionszy był ulubionym miejscem polowań panów cieszyńskich na jelenie
lub głuszce. Dobra cieszyńskie przez pięć wieków należały do książąt
polskich, następnie przeszły pod panowanie Habsburgów. W roku 1895 dobra
cieszyńskie przejął arcyksiążę Ferdynand, należący do najbogatszych
ludzi Monarchii Austro – Węgierskiej. Był właścicielem wielkich
zakładów przemysłowych i oprócz Cieszyńskiego posiadał wielkie majątki
na Węgrzech i w Haliczu (w dzisiejszej Polsce). Arcyksiążę był nie tylko
dobrym zarządcą, lecz również zapalonym myśliwym. Będąc w Cieszyńskiem
często udawał się na wyprawy łowieckie w lasy Mionszego. Najmniejszy ptak W
koronach iglastych drzew można dostrzec małego ptaszka mysikrólika, który
wspólnie ze swym krewnym zniczkiem jest nejmniejszym ptaszkiem występującym
na naszym terenie. Waży tylko 5 – 6 gramów i jest 1000 razy lżejszy od
koguta głuszca. Niezwykły grzyb Grzybów prawnie chronionych jest u nas
niewiele. Jednym z nich jest workotrzęsak galaretowaty. Sama nazwa wskazuje,
że nie chodzi o „klasycznego“ grzyba kapeluszowego. Workotrzęsak rośnie
na odumarłym drewnie i należy do zagrożonych wyginięciem gatunków
grzybów.
„Śpiew“ głuszca. Głuszca można było złowić tylko wczesną wiosną,
o wczesnym poranku w czasie tokowania. Jest on bowiem bardzo ostrożnym ptakiem
i tylko w czasie śpiewania, przes chwilę traci kontakt z otoczeniem. Łowca
mógł się do niego zbliżyć tylko w tym czasie. Śpiew głuszca tworzy tylko
jedną „zwrotkę“ , na któtą składają się 4 „wiersze“: klapanie,
trel, korkowanie i szlifowanie. W ciągu jednego poranka głuszec powtarza swoj
„zwrotkę“ nawet 300 razy. Niekiedy podaje się, że nawet 1000 razy.
(Text: Ing. Vojtěch Bajer)